Koalicja 13 grudnia uczciła Wielkanoc wtargnięciem do klasztoru. Ekipa Tuska bierze wzór ze stalinowskiej ekipy Bieruta?!

Portal TV Republika, wch 28-03-2024, 17:00
Artykuł
Bolesław Bierut w pierwszych latach swoich rządów cenił sobie obecność księży nawet na uroczystościach państwowych, np. otwarciu Mostu Poniatowskiego
domena publiczna

Dla systemów totalitarnych to standard: po działaniach mających na celu anihilację opozycji politycznej, następuje atak na religię i wszystkie dotąd niezależne od państwa instytucje i środowiska. Ten scenariusz przerabialiśmy już w okresie stalinizmu, gdy po wyeliminowaniu Polskiego Stronnictwa Ludowego (autentycznego, a nie, jak teraz, przefarbowanego ZSL), czy Stronnictwa Pracy, komuniści przystąpili do zmasowanego ataku na Kościół, którego punktem szczytowym było aresztowanie prymasa Stefana kardynała Wyszyńskiego. Dokonano tego w pałacu prymasowskim przy ul. Miodowej. Co ciekawe, ubecy pukali do drzwi, zamiast, jak to zdarzyło się kilka dni temu, wyrwać je razem z futryną.

Przerabiamy przyspieszony kurs historii. Ci, którzy nie pamiętają bierutowskiej odmiany stalinizmu w "Polsce Ludowe", mogą przekonać się na własne oczy na czym ona polegała. Naruszenie miru domowego? Jest! Działanie bezpieki wobec posiadających immunitet posłów? Jest! Więźniowie polityczni? Byli - i, jak zapowiada koalicja 13 grudnia - będą! Cenzura w mediach publicznych? Jest! Walka z dziedzictwem narodowym? Jest! Bicie sprzeciwiających się "waaadzy" demonstrantów? Jest! Bezprawne wkraczanie do obiektów sakralnych, czego nie było nawet w stanie wojennym (!)? Jest! Przykłady można mnożyć, ale przytoczmy jeszcze tylko jeden dotyczący tego, jak to wszystko "miło i sympatycznie się zaczynało", by tylko uśpić naród. Sprowadza się on do dwóch obrazków: Bieruta uczestniczącego w procesji Bożego Ciała (ten komunista i podwójny agent - sowieckiego NKWD i niemieckiego Gestapo - po "wyborze" na "prezydenta Polski Ludowej" wypowiedział słowa "Tak mi dopomóż Bóg"; po latach tyle samo warte ślubowanie złożyło wielu posłów z koalicji 13 grudnia) oraz Tuska pozującego wraz z rodziną przy domowym ołtarzyku i zapewniającego w mediach o tym, że śmierć Jana Pawła II była dla niego "ogromnym doświadczeniem duchowym", po którym "wrócił on do wiary".

I dla Tuska i dla wspomnianego wcześniej "polskiego polityka" wiara i Kościół były najwyraźniej wehikułem mających zapewnić im maksymalny spokój przy przejmowaniu władzy. Bierut, przyznajmy, zanotował tu pewne sukcesy. Dla Tuska Kościół i katolicyzm, podobnie jak i patriotyzm (polski patriotyzm - uzupełnijmy) okazały się wehikułami nie tylko niewygodnymi, ale i nieskutecznymi. Czyżby w udawaniu katolicyzmu był on mniej wiarygodny nawet od Bieruta?

Po odrzuceniu dotychczasowej maski założył Tusk wraz z całym swoim obozem maskę progresywizmu, by nie powiedzieć skrajnego (nawet w porównaniu z postkomunistyczną lewicą) lewactwa. W tym zakresie bije on zresztą purytański stalinizm na głowę.

Złudzeń, co do Tuska i jego obozu nie miało wiele środowisk konserwatywnych. Jest wśród nich i Ordo Iuris, którego prezes adw. Jerzy Kwaśniewski wydał dzisiaj stanowisko, które publikujemy poniżej:

"W toku kampanii wyborczej ostrzegaliśmy, że antykatolickie wystąpienia polityków oznaczać będą szybki atak na nauczanie religii w szkole i na prawo do klauzuli sumienia, a także ideologizację edukacji, wypowiedzenie konkordatu i finansowy szantaż wobec Kościoła. Ostatnie miesiące dowiodły, że nasze przewidywania były trafne. Co więcej, wrogie wobec religii wypowiedzi polityków ośmieliły aktywistów nienawidzących chrześcijan do ataków na nasze konstytucyjne prawa i wolności.

Premier Donald Tusk Donald Tusk zapowiadał „natychmiast po wygranych przez PO wyborach, przeprowadzenie procesu oddzielenia Kościoła od państwa ze wszystkimi tego skutkami”. W radykalizmie ścigał się z nim Szymon Hołownia, obiecujący osłabienie ochrony prawnej uczuć religijnych oraz likwidację funkcji oficjalnych kapelanów.

Jak wygląda „opiłowywanie katolików”?

Na początku marca po pomoc do naszych prawników zwrócili się rodzice dzieci z jednej ze szkół podstawowych na Mazowszu, gdzie dyrekcja odmówiła udostępnienia sali szkolnej na potrzeby rekolekcji wielkopostnych, które do tej pory odbywały się co roku w szkole. Przed podjęciem tej decyzji nie tylko nie pytano rodziców o opinię, ale nawet nie przekazano im informacji, że taka decyzja została podjęta.

Z informacji uzyskanych od rodziców wynika, że zmiana dotycząca rekolekcji była wynikiem zastraszenia szkoły przez fundację „Wolność od religii”. Antychrześcijańscy aktywiści wysyłają do placówek oświatowych pogróżki wyciągnięcia konsekwencji prawnych za… organizowanie w szkołach wydarzeń, apeli lub uroczystości o chrześcijańskim charakterze. Ta sama fundacja zwalcza nawet szkolne „bale wszystkich świętych” i podburza w mediach społecznościowych uczniów do zgłaszania i protestowania przeciwko wszelkim tego typu wydarzeniom.

O ile przez lata podobni radykałowie pozostawali marginesem, teraz mogą cieszyć się pełnym poparciem urzędników ministerstwa oraz kuratorów. Nasze wsparcie dla rodziców i szkół staje się więc pilną koniecznością.

Dlatego opublikowaliśmy na naszej stronie internetowej i w naszym portalu „Vademecum katolika” szereg opracowań dotyczących praw dzieci i ich rodziców w szkole – między innymi poradniki prawne dla rodziców i dla nauczycieli, a nawet specjalne, odrębne poradniki na temat modlitwy i organizacji jasełek w szkole. Wyposażenie chrześcijan w wiedzę na temat ich praw jest bardzo istotne, gdy wrogowie wiary mogą liczyć na poklask i wsparcie nowego rządu.

Klauzula sumienia pod ostrzałem

Jednocześnie reagujemy na zapowiedzi i działania rządu uderzające w prawa ludzi wierzących. Sam premier Donald Tusk straszył ostatnio prokuraturą lekarzy odmawiających zabijania dzieci nienarodzonych. W specjalnej opinii prawnej wskazaliśmy na przepisy prawa polskiego i międzynarodowego oraz wyroki sądów, które zapewniają każdemu Polakowi prawo do sprzeciwu sumienia.

Klauzuli sumienia bronimy też przed sądami. Złożyliśmy kasację do Sądu Najwyższego w sprawie farmaceutki, która odmówiła pacjentce sprzedaży pigułki „Dzień po”. Zostaliśmy także poproszeni o trwałą współpracę, wsparcie i pomoc prawną dla członków ogólnopolskiego stowarzyszenia ginekologów, którzy obawiają się prześladowań za wierność wyznawanym wartościom i powoływanie się na gwarantowaną konstytucyjnie wolność sumienia.

Chrześcijanie mają prawo do nauki religii w szkole

Wielkimi krokami zbliża się także ostateczna rozprawa z religią w szkołach, którą poprzedzono atakiem na rangę tego przedmiotu. Na początek, nowy rząd chce ograniczyć liczbę lekcji religii z 2 do 1 godziny w tygodniu, która ma być obligatoryjnie pierwszą lub ostatnią lekcją w ciągu dnia, usunąć ocenę z religii ze świadectwa szkolnego i wpływu na średnią ocen oraz usunąć katechetów z rad pedagogicznych. Sprzeciwiając się temu, sporządziliśmy już 3 analizy prawne. Wbrew kłamstwom radykałów, publiczne finansowanie lekcji religii w szkołach jest standardem w większości krajów UE. Niezbędne jest też wyjaśnianie, że pieniądze przeznaczone na ten cel są po prostu normalną pensją nauczycieli przedmiotu szkolnego, a obecność oceny z religii na szkolnym świadectwie wynika z samego faktu jej uznania jako przedmiotu szkolnego, co potwierdził Trybunał Konstytucyjny.

Szkół dotyczą także, ogłoszone przez Ministerstwo Edukacji, potężne zmiany w programie nauczania, które nasi eksperci określili mianem „dechrystianizacji szkoły”. Budując koalicję organizacji nauczycielskich i ekspertów przedmiotowych, szykujemy się do walki z nadciągającą próbą zmiany rozporządzenia regulującego program kształcenia naszych dzieci.

Fundusz Kościelny pretekstem do ataków na Kościół

Odpowiedzieliśmy także na szeroko rozpowszechniane kłamstwa i manipulacje na temat źródeł finansowania Kościoła. Podczas konferencji zorganizowanej w Sekretariacie Episkopatu Polski, Łukasz Bernaciński z zarządu Ordo Iuris przypomniał, że Fundusz Kościelny powstał po to, by przekazywać poszkodowanym kościołom zyski z zagrabionych przez władze komunistyczne nieruchomości kościelnych. Przy okazji pokazaliśmy najlepsze sposoby na rozwiązanie stale nawracającego problemu. Przykładem państwa, które mogłoby być cenną inspiracją są między innymi Czechy, które zdecydowały się na częściową restytucję majątku odebranego w okresie komunistycznym Kościołowi w połączeniu z rozłożoną na roczne raty rekompensatą. Alternatywnym rozwiązaniem jest zastąpienie Funduszu dobrowolnym odpisem podatkowym działającym na podobnych zasadach co odpis na organizacje pożytku publicznego. Konferencja cieszyła się dużym zainteresowaniem mediów. Relacjonowały ją między innymi branżowe serwisy kościelne czy finansowe, a także najważniejsze portale ogólnopolskie jak Interia czy Onet.

Jeśli chrześcijanie pozostaną bierni, gdy lewicowy rząd odpala piły mechaniczne by zrealizować politykę „opiłowywania” katolików z rzekomych przywilejów, to wkrótce wszyscy obudzimy się w państwie wojującego ateizmu, gdzie nie będzie można mówić o swojej wierze ani nosić publicznie symboli religijnych takich jak różaniec, krzyżyk czy medalik.

Nie łudźmy się – radykałowie nie poprzestaną na likwidacji klauzuli sumienia i usunięciu religii ze szkół. Oni chcą wejść ze swą ateistyczną ideologią do naszych domów, rodzin, a nawet kościołów.

Zobowiązanie ze strony prawników i ekspertów Ordo Iuris jest jednoznaczne – nie porzucimy żadnego Polaka prześladowanego i gnębionego ze względu na wiarę. Polska tradycja i polska konstytucja stoją po stronie państwa, które "współdziała” z Kościołem „dla dobra człowieka i dobra wspólnego” (art. 25 Konstytucji). Polska tradycja ustrojowa odrzuca wojujące modele „państwa świeckiego”. Będziemy tej pięknej tradycji bronić", zapewnia szef Ordo Iuris.

Źródło: Ordo Iuris, Portal TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy