To jest praktycznie pewne - koalicja 13 grudnia storpeduje budowę CPK! Polska byłaby konkurencją dla Niemiec - a mamy być dla nich tanią siłą roboczą!

Portal TV Republika, wch 30-04-2024, 15:00
Artykuł
domena publiczna

Projekt budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego był jedną z tych prorozwojowych inwestycji PiS, dla których poparcie przekraczało znacznie wielkość elektoratu tego ugrupowania. Czy decydując się na faktyczne odstąpienie od tej, a także od szeregu innych działań, inwestycji, Tusk i jego koalicja 13 grudnia decyduje się na polityczne samobójstwo? A może protegowany Merkel nie ma wyboru? A może wreszcie, Tusk, który, jak to niegdyś powiedział, "dostaje szału, gdy ktoś mówi, ze PiS zrobił coś dobrze" (dziękujemy za przypomnienie tego cytatu naszemu widzowi) chce zniszczyć wszystko, co wiąże się z rządami Zjednoczonej Prawicy? Być może wszystkie z tych możliwości są prawdziwe.

"Budowa CPK w Baranowie za ponad 40 mld zł odłożona. Wracają inwestycje na Lotnisku Chopina, którego przepustowość kosztem 2,4 mld zł wzrośnie do 30 mln pasażerów rocznie, czyli o połowę. Część samolotów ma być przeniesiona do Modlina, Radomia i Łodzi" – czytamy w tekście "Gazety Wyborczej", który to materiał skomentowaliśmy niedawno.

"Nie będzie żadnego CPK. Nie ma na to pieniędzy. Rząd ma naprawdę wiele innych pilniejszych spraw i wydatków na głowie"– powiedział "GW" jeden z bardziej wpływowych parlamentarzystów Koalicji Obywatelskiej z Warszawy.

"GW" zaznacza, że z wypowiedzi Macieja Laska i odpowiedzialnego za kolej wiceministra infrastruktury Piotra Malepszaka wynika, iż ostatecznie ambitny projekt CPK ograniczy się do budowy Kolei Dużych Prędkości na trasie Warszawa – Łódź – Wrocław.

Antyrozwojowe, a mówiąc wprost - antypolskie - działania koalicji 13 grudnia wzburzyły polską opinię społeczną.

Znany z wyważonych sądów i spokoju publicysta Łukasz Warzecha napisał: "Najszczerzej życzę uśmiechniętej koalicji, żeby przez CPK jak najszybciej się wywaliła. Liczę, że w kolejnym sondażu KO zostanie nagrodzona za swoje podejście do tego projektu. A serio – przyznaję się do wielkiej naiwności, bo sądziłem, że pan Tusk trochę pohamletyzuje, popsioczy, opóźni, ale jednak CPK w końcu na serio ruszy. Pociesza mnie, że w ten sposób idzie na zwarcie z grupą znacznie większa niż twardy elektorat PiS".

Z kolei prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Cezary Kaźmierczak wskazuje na poważne zagrożenia biznesowe. "Jeśli dojdzie do absurdalnej i bardzo szkodliwej decyzji porzucenia CPK i rozbudowy Okęcia to Wiedeń nas załatwi i tam będzie hub dla regionu CEE. Mogliśmy załatwić Wiedeń a Wiedeń załatwi nas, choć na dzisiaj są sporo za nami. Na własne życzenie skazujemy się na peryferyjność w regionie. Piekiełko związane z lataniem z Modlina czy Radomia w czasie rozbudowy – pomijam. Ponadto w czasie rozbudowy Okęcie straci status mini-hubu, który ma obecnie, bo żaden Hindus czy Koreańczyk nie poleci do Łodzi i nie będzie potem jechał do Radomia, żeby lecieć dalej. Po prostu poleci do któregoś z portów zachodnich gdzie w ramach tego samego lotniska wygodnie się przesiądzie" – alarmuje Kaźmierczak.

Decyzję o zamknięciu projektu CPK krytykują też politycy opozycji. "1,3 mld zł z tytułu zawartych umów o projektowanie CPK idzie do PIACHU! Pół miliona mieszkańców Warszawy żyjących w strefie hałasu lotniska Chopina dowiaduje się, że rząd Donalda Tuska o połowę zwiększy ruch lotniczy nad stolicą. Tego nie grali jeszcze Międzynarodowy skandal!" – napisał Jerzy Polaczek z PiS, a Dariusz Matecki z Suwerennej Polski podsumował bezlitośnie całą antypolską politykę Tuska: "Zamiast CPK, kosmetyczna rozbudowa Okęcia. Zamiast atomu, niemieckie wiatraczki 200 metrów od zabudowań. Zamiast portu w Świnoujściu, park narodowy blokujący prace na Odrze. Droga młodzieży, chcieliście j*bać PiS, a w***liście Polskę na spółę z Donaldem". "CPK nie będzie, ale za to rządzący się uśmiechają. A Tusk to nawet serduszko z dłoni zrobi. Czego więcej nam trzeba?" – zapytał zaś ironicznie Sławomir Mentzen z Konfederacji.

Nie róbmy z Tuska politycznego analfabety. Ten zdolny (w sensie - zdolny do wszystkiego) polityk dobrze wie, co robi. Jeśli jest gotów zniszczyć CPK, mimo powszechnego sprzeciwu społecznego, to czyni tak przynajmniej z dwóch powodów: by zaspokoić żądania swoich protektorów z Niemiec oraz, by zemścić się Polsce i Polakach, którzy tyle razy wybrali zamiast niego Kaczyńskich i PiS. Kwestia utrzymania władzy jest tu drugo-, a może nawet trzeciorzędna.

Zresztą jeśli uda się zrealizować w pełni plan koalicji Tusk-Niemcy, a mieszkaniec Sopotu gra tu na wielu harmoszkach - poza wstrzymaniem inwestycji w jego repertuarze jest także przyjęcie paktu migracyjnego oraz rozbicie integralności państwa polskiego, czego pierwszym etapem jest przyjęcie "języka śląskiego", a ostatnim będzie (obyśmy się mylili) "niepodległy Śląsk" sfederowany z Niemcami, kwestia tego, kto będzie nominalnie rządził w Warszawie nie będzie miała żadnego znaczenia. O to, by Polacy się nie zbuntowali zadba zaś "reforma edukacyjna" tandemu Nowacka-Lubnauer.

Za dwa-trzy pokolenia o niepodległej Polsce (w dzisiejszym rozumieniu tych pojęć) nikt już nie będzie pamiętał.

Źródło: wpolityce.pl, dorzeczy.pl, Twitter, Portal TV Republika

Komentarze
Zobacz także
Nasze programy